moje biurko — edycja 2021

Miłosz Bolechowski

czas czytania: 26 min

Wiem, że część z Was tego nie lubi. Że opisując coś w jednym roku, umieszczam w tytule rok poprzedni. Wiem, że być może zniechęcam tym swoich potencjalnych, nowych czytelników, dając do zrozumienia, że w treści będę mówił o starociach, ale ja zawsze patrzę na to z perspektywy archiwum. Jeśli w przyszłości będę chciał przypomnieć sobie, jak wyglądało moje miejsce pracy w 2021 roku, to właśnie to chciałbym zobaczyć. Jak mógłbym w marcu nazwać go „2022”, wiedząc, że pewnie trochę się tu pozmienia w ciągu kolejnych miesięcy. No i w końcu, gdybym tak go nazwał, a we wrześniu lub listopadzie chciałbym napisać kolejny, który byłby swoistą aktualizacją tego, to wtedy tamten miałby mieć w nazwie 2022b? 2022_final…?

Po tym „meta–wstępie”, czas na normalną treść artykułu, więc zapraszam.

Pod koniec lutego 2020 roku otrzymałem zapytanie od Julii z Fotopolis:

Szykuję artykuł na portal Fotopolis.pl o higienie pracy fotografa, odpowiednim stanowisku pracy itp. Artykuł składałby się z wypowiedzi osób, które mogą coś ciekawego na ten temat powiedzieć i zostałeś mi wskazany jako jedna z takich osób ;)

(Po kilku mailach okazało się, że Julia była gościem na ślubie, który fotografowałem niemal dwa lata wcześniej, jakieś 430 kilometrów od domu. I to ślubie Piotra, który prawdopodobnie właśnie to czyta. Potraktujcie ten nawias jako przypomnienie, że czasem ten nasz świat jest niesamowicie mały.)

(No i może jeszcze jedno wtrącenie; to nie ten Piotr wskazał mnie „jako jedną z takich osób”. Żebyście sobie nie myśleli.)

Pomyślałem wówczas, że to świetnie się składa, bo przecież planowałem napisać taki artykuł tutaj, więc odpowiadając na jej pytania, stworzę sobie swego rodzaju bazę, którą tu tylko być może lekko rozszerzę. Swoją część pracy wykonałem, ale właśnie wtedy zaczęliśmy się oswajać ze słowami „pandemia”, „lockdown” i „izolacja”. To wprowadziło spore zmiany w kalendarzu publikacji serwisu Fotopolis i artykuł „o biurkach” stracił na ważności. Przez jakiś czas byłem zapewniany, że jeszcze się on ukaże, więc i tu nic w tym kierunku nie robiłem, ale skoro minęły już dwa lata (!), to czuję, że nie ma sensu dłużej czekać i wreszcie zbieram się, żeby opisać swoje aktualne miejsce pracy.

ten artykuł jest dostępny tylko dla użytkowników z progu „zostaję na dłużej” and „jestem tu na poważnie” tiers

dołącz

masz już konto? zaloguj się