TP-Link UH720

Miłosz Bolechowski

czas czytania: tylko minutka
Poniższy artykuł jest fragmentem większej całości, opublikowanej jako „cudawianki 2017” — klikając w ten link, możesz zobaczyć całość.

Odkąd zmieniłem komputer, zmieniło się też jego położenie względem biurka i od początku było dla mnie jasne, że zakup huba USB będzie niezbędny. Mając niewielkie, ale zapadające w pamięć (bo bardzo złe) doświadczenie z takimi urządzeniami w przeszłości, wiedziałem, że musi to być sprawdzony model, koniecznie z zewnętrznym zasilaniem, żeby uniknąć sytuacji, w której zabraknie mu prądu do „napędzenia” podpiętych urządzeń. Mój wybór padł na 7-portowy hub TP-Link UH720, wyposażony w dwa dodatkowe porty przeznaczone wyłącznie do ładowania (co powinno być bardzo dobrą wiadomością dla wszystkich, którzy kiedykolwiek potrzebowali naładować swoje urządzenie z iOS z komputera, unikając uruchamiania się iTunes). Największą jego zaletą jest jednak to, że jest mały i lekki, co pozwoliło mi na przymocowanie go (rzepami) do tylnej ścianki monitora, co znacząco wpłynęło na wygodę i organizację przewodów na biurku.

Jeśli chodzi o samą recenzję urządzenia, to pewnie będzie ona najkrótszą ze wszystkich jakie kiedykolwiek tu umieściłem; UH720 działa. A w świecie hubów USB to – zdaje się – spory komplement. Polecam.

sprzęt komputerowyakcesoria komputerowecudawianki_2017recenzje sprzętu

dyskusja