Apple Leather Case

Miłosz Bolechowski

czas czytania: tylko minutka
Poniższy artykuł jest fragmentem większej całości, opublikowanej jako „cudawianki 2017” — klikając w ten link, możesz zobaczyć całość.

Jako że iPhone 7 jest moim pierwszym telefonem tej wielkości i tego projektu (tj. z zaokrąglonymi bocznymi krawędziami), dokupiłem sobie do niego czarne skórzane etui. Zrobiłem to głównie dlatego, że wówczas (zimą) dużo spacerowałem z rocznym synkiem i bałem się, że nowa wielkość w połączeniu z obłymi bokami i zmarzniętymi rękoma może znacząco zwiększyć prawdopodobieństwo upuszczenia telefonu na przykład podczas wyciągania go z kieszeni kurtki. I choć nie mam żadnych zastrzeżeń do produktu, a metalowe przyciski w nim robią świetne wrażenie, to nadal przez (pewnie) 95% czasu używam telefonu bez niego. Po prostu tak wolę. Muszę jednak oddać sprawiedliwość samemu etui – dotychczas iPhone upadł mi tylko raz, za to potężnie i gdyby nie to, że było to na ślubie (na których czasem używam go w etui, podobnie jak podczas biegania, jeśli mam przy sobie telefon), to nie mam żadnych wątpliwości, że telefon by mi się wówczas roztrzaskał, skoro obudowa w miejscu upadku wygląda tak:

Zgaduję, że już w tamtym momencie zwrócił mi się koszt zakupu etui.

cudawianki_2017Applerecenzje sprzętu

dyskusja