młynek
![](/content/images/size/w1384/2023/03/20190119.09.47.08-5D4B1921..jpg)
Comandante C40 Nitro–Blade (mk III)
Poniższy artykuł jest fragmentem większej całości, opublikowanej jako „cudawianki 2018” — klikając w ten link, możesz zobaczyć całość. Z młynkiem Comandante sprawa u mnie jest dość zabawna. Albo wstydliwa. W ubiegłym roku, wspominając o swoim Porlexie mini (którego już wtedy używałem od kilku lat i w „cudawiankach” znalazł się bardziej w
![](/content/images/size/w1384/2023/02/20180723.07.08.16.jpg)
Porlex Mini
Poniższy artykuł jest fragmentem większej całości, opublikowanej jako „cudawianki 2017” — klikając w ten link, możesz zobaczyć całość. I jeszcze kwestia młynka, o którym wspominam wyłącznie dlatego, że obiecałem to we wstępie. Mimo posiadania młynka elektrycznego, żeby nie mieszać ziaren, nadal często korzystam z młynka ręcznego, którego kupiłem kilka lat temu,
![](/content/images/size/w1384/2022/12/20151202.11.34.15.jpg)
Rancilio Silvia
Poniższy artykuł jest fragmentem większej całości, opublikowanej kiedyś jako „cudawianki 2016” — klikając w ten link możesz zobaczyć całość. Gdy przygotowywałem się do napisania ubiegłorocznej edycji podobnego tekstu, na zdjęciu tytułowym umieściłem kolbę od swojego ekspresu do kawy, bo zamierzałem napisać o nim kilka słów. W międzyczasie zmieniłem zdanie, po części